Dlaczego nasze okna tyle ważą?

W naszej firmie zna go właściwie każdy. I każdy wie, że Tomasz Budnik, nasz technolog, to bardzo porządny i pomocny człowiek, ale jednocześnie fachowiec, który chętnie dzieli się swoją wiedzą. Postanowiliśmy porozmawiać z naszym kolegą, by opowiedział nam pokrótce jak zmieniała się jego rola w firmie Bertrand, za co ceni nasze produkty i…jak lubi spędzać wolny czas. Zapraszamy bardzo serdecznie.

Pamiętasz swój pierwszy dzień w pracy?

Pamiętam. Sporo czasu od tego momentu minęło, ale pamiętam doskonale. Rozpoczynając pracę, jeszcze na produkcji, dość szybko pomyślałem, że…to nie dla mnie. Z jednej strony cieszyłem się, że mam pracę, ponieważ to były czasy, kiedy to ludzie szukali pracy, a nie zakłady pracowników. W tamtym okresie znacznie ciężej było znaleźć pracę niż obecnie. Po kilku tygodniach stwierdziłem jednak, że to nie jest zajęcie, z którym chcę wiązać swoją zawodową przyszłość.

A dlaczego?

Ze względu na to, że miałem przyzwyczajenie do innej pracy. Miałem wcześniej do czynienia z zupełnie innymi tematami i, mówiąc wprost, „nie leżało mi to”. Pracowało się wówczas o wiele ciężej.

Czy to doświadczenie na tak wczesnym etapie życia zawodowego jakoś dodatkowo Cię wzmocniło? Mentalnie?

Niekoniecznie. Myślę, że jestem osobą, która potrafi zagryźć zęby i ułożyć się pod trudności, które mnie spotykają. Powody, dla których pozostałem, były różne. Zdążyłem się później przyzwyczaić, a później zmieniły się cykle pracy.

Był to rok 2001 lub 2002. Stosunkowo krótko, po rozpoczęciu roku, bo to było na początku stycznia. Cieszyłem się, że udało mi się dostać do firmy, bo nie dość, że był to okres zimowy, to dodatkowo bezrobocie w Polsce było wyższe niż obecnie.

Jak zmieniała się Twoja rola w firmie?

Ewoluowałem, tak na dobrą sprawę. Natomiast pierwsze moje lata dotyczyły bezpośrednio pracy na linii produkcyjnej. Rozwijałem swoje umiejętności właśnie w tym obszarze. Rozpoczynałem pracę na pile. Po czterech latach firma, w ramach rozwoju, założyła drugą linię produkcyjną, wprowadzając system dwuzmianowy. I tak stopniowo doszedłem do stanowiska, na którym pracuję obecnie.

Z czego najbardziej jesteś dumny, jeśli chodzi o Twoją pracę?

Nawiązałem bardzo dużo relacji z przeróżnymi osobami na terenie całego kraju, z którymi komunikuję się na co dzień w ramach moich obowiązków. Czy pod kątem technicznych, między innymi techników, z którymi współpracujemy. Z tego tytułu rozwinęły się wręcz przyjaźnie, które pielęgnujemy. Traktujemy siebie w sposób naprawdę koleżeński. Nabyłem sporo wiedzy pod kątem technicznym, czy praktycznym. Wiedza, którą posiadam, to jest mój ogromny kapitał. Natomiast jest to też wiedza scentralizowana pod kątem budowy okien PVC.

Jakie są Twoje osobiste sukcesy związane z tą pracą?

Myślę, że dałem się poznać jako pracownik, któremu można powierzyć różne zadania i stanowiska, wynikiem czego jest obecne stanowisko technologa.

Dlaczego produkty firmy Bertrand są inne niż wszystkie?

Z doświadczenia niektórych ekip monterskich, które również obsługiwały nas pod kątem montażowych, dowiadywałem się od nich, że nasze okna są ciężkie. Mówili, że są firmy, które tworzą podobne okna, ale one nie mają tej wagi i pytali „co my z tymi oknami robimy, że one tyle ważą”? To mnie utwierdziło w przekonaniu, które od samego początku w tej pracy było bardzo przestrzegane, mianowicie, żeby nie oszukiwać na wzmocnieniach stalowych, żeby za każdym razem były wkładane odpowiednie grubości i długości stali do profili. To było potwierdzeniem tego, że były na rynku firmy, które chcąc obniżyć koszty produkcji swoich wyrobów, dawały do profili cieńszą stal, co – siłą rzeczy – musiało się przenieść na wagę samych okien. Jakie to ma znaczenie dla okna nie będę szeroko tłumaczył, ale zaręczam, że ma. Rzetelność w utrzymaniu odpowiednich otworów dla okien w technologii, która była wdrażana i której pilnowaliśmy przez wiele lat, pokazuje, że było warto. Okna, które trafiały do moich znajomych, do dziś cieszą się takim uznaniem, że Ci ludzie ponawiają swoje zamówienia, mówiąc, że robimy naprawdę dobre okna. Niekoniecznie może to wynikać z tego, że mówiąc kolokwialnie „sparzyli się” na innych produktach. Ta opinia bardziej wynika z tego, że z naszymi produktami nie dzieje się nic, co mogłoby powodować, że zostały one wykonane w nieodpowiedni sposób. Odpowiedniej grubości stal, zaczepy, dopinanie pewnych elementów pod kątem optycznym – to wszystko wpływa na jakość naszych produktów. Poza tym, wiem, jak te okna produkujemy i również wiem, że dopilnujemy tego, żeby wszystko było tak, jak należy.

Odchodząc zupełnie od pracy. Co lubisz robić w wolnym czasie?

Mój wolny czas ? Zimą to bez wątpienia morsowanie. Jestem członkiem Wejherowskiego Stowarzyszenia Morsów. Natomiast latem jest to rower. Uwielbiam spędzać dzień właśnie na rowerze. Wraz z rodziną organizujemy wspólnie wycieczki po kilkanaście lub czasem kilkadziesiąt kilometrów. Co jeszcze? Całorocznie sauna – staram się bywać nie rzadziej niż raz w tygodniu.

Porozmawiaj o naszej ofercie

Przygotowaliśmy dla Ciebie coś specjalnego

Polecamy artykuły

Czy kiedykolwiek marzyłeś o tym, aby Twój dom samodzielnie dostosowywał się do Twoich potrzeb? Dzięki inteligentnemu systemowi Somfy, to marzenie…

Drzwi francuskie (ang. French doors) to klasyczne rozwiązanie, które zdobywa coraz większą popularność na całym świecie, w tym także na…

Ma 40 lat, imponującą posturę, długą, rudą brodę i w ogóle wygląda jak wiking. Ale to tylko pozory, albowiem serce…