W naszym stałym cyklu #ludziebertrand poznajcie Rafała, naszego znanego i lubianego Team Leadera Działu Sprzedaży Obiektowej.
How did you come to Bertrand?
Tak naprawdę to z ulicy. Był rok 2018. O oknach wiedziałem tyle, że się je otwiera, zamyka, czasem myje😉. Miałem wtedy dwie oferty pracy. Pierwszą z serwisu w Bertrand, drugą z biura z Gdańska. Ta druga praca wydawała się lepsza, więc najpierw zadzwoniłem do serwisu BB, gdzie przekazałem miłym Paniom, że jednak rezygnuję. Później zadzwoniłem do tego biura w Gdańsku z pytaniem, kiedy możemy się spotkać. Usłyszałem, że oddzwonią. I tak czekałem na telefon, aż nagle zadzwonił nieznany numer. To była Ania Koszałka, Dyrektor Sprzedaży w Bertrand. Powiedziała, że ma dla mnie inną propozycję i czy chciałbym porozmawiać. Odparłem: Porozmawiać zawsze można. I tak się zaczęło.
Jak wyglądały te początki?
Zaczynałem jako młodszy kosztorysant. Spodobał mi się sam temat, umysł techniczny fajnie się odnalazł w tej tematyce okien i drzwi. Dziś, po tych prawie sześciu latach, pełnię funkcję Team Leadera Działu Sprzedaży Obiektowej. To też ciekawe, bo gdy nim zostałem, byłem najmłodszy – zarówno stażem, jak i wiekiem. Lecz bardzo jestem wdzięczny za zaufanie ze strony Pani Ani.
Na czym polega Twoja praca? Jakbyś mógł w kilku słowach opisać.
Sporo jest tego. Ale tak w skrócie to: Koordynacją pracy zespołu kosztorysantów, wsparciem merytorycznym w zakresie wycen oraz przygotowania zleceń, koordynacją zleceń produkcyjnych w obiegu, jak również współpracą z Działem Montażu.
A co lubisz w swojej pracy?
To, co od samego początku bardzo cenię w firmie, to wspaniała atmosfera. Mamy naprawdę fajną, zgraną ekipę, na każdym polu. Co jest jeszcze siłą Bertranda? Myślę, że jestem przykładem tego, że nawet jak trafisz do naszej firmy z przysłowiowej ulicy, ale od samego początku będziesz pracowity i zaangażowany, to zostanie to docenione i zauważone. Tak było w moim przypadku.
No, dobrze. A jaki właściwie jesteś prywatnie? Co lubisz robić?
Jestem ogromnym pasjonatem muzyki. Uwielbiam koncerty, festiwale, już nie mogę się doczekać kolejnej edycji Mystic Festival. Mam też swoje przygody zespołowe, od wielu lat grałem w różnych kapelach. Na przełomie jesieni i zimy 2022, wspólnie z kumplem, założyliśmy zespół. Z kapelą też wiąże się fajna historia. Szukaliśmy wokalistki. I jakoś tak przypadkiem wyszło, że moja koleżanka z pracy, Sandra, nieźle sobie na wokalu radzi. Śmieje się, że gdybym nie palił papierosów, to nigdy bym się o tym nie dowiedział. Powoli się rozkręcamy, zebraliśmy pełen skład, nazwaliśmy się Aloes, zagraliśmy pierwszy koncert, a teraz pracujemy nad płytą.
